Czystość
Spodziewaliśmy się raczej wschodniego bałaganu a zaskoczyła nas czystość na ulicach. Oczywiście nie jest perfekcyjnie jak w Singapurze , ale bardzo do przyjęcia. Co kilka dni polewaczki wcześnie rano zmywały ulice, co jest o tyle dziwne, ,że w mieście brakuje wody. A jeśli spłukują wodą morska to żal tych właścicieli samochodów,pozostawionych na noc na ulicach, które dostają regularnie sporą dawkę soli.
Na mnie największe wrażenie zrobił system koszy na śmiecie. Na zewnątrz nie rzucają się w oczy , ale najciekawsze dzieje się wieczorem , kiedy są opróżniane. Konieczna jest ciężarówka, która wyciąga trzymetrowy kosz ( warto zobaczyć to wideo!) , którego większa część,jak góra lodowa, jest wpuszczony w ziemię. Efekt – kosze nie śmierdzą , nie wabią much no i są bardzo pojemne, nie zajmując miejsca na chodniku. Chodzi mi też po głowie myśl ,że jest to jakiś sposób na skądinąd popularną w pewnych kręgach metodę lokowania materiałów wybuchowych w koszach na śmieci. Podobno u nas prowadzone są eksperymenty z głębokimi koszami , gorąco popieram , precz ze śmierdzącymi kontenerami !
Koty
Stambuł jest miastem kotów, to wiadomo od dawna choćby z powieści Orhana Pamuka , ale zaskoczyła mnie dbałość o zwierzaki. Na Wschodzie kotów jest mnóstwo, ale nie widziałem , aby na trawnikach czy chodnikach stawiano bezpańskim kotom miski z wodą czy karmą. Widziałem też kilka domków, całkiem zgrabnych z full wypasem , jedzeniem i piciem obok.
Psów jest dużo mniej , jest trochę yorków na smyczach , ale wrażenie robią wielkie , wielorasowe psy śpiące na chodnikach. W ogóle nie przeszkadza im ruch uliczny i nie są agresywne. Być może są wysterylizowane, bo wszystkie mają kolczyki w uszach.
Makijaż
Młode Turczynki są w większości ładne , ale wszystkie są bardzo zadbane. Perfekcyjny makijaż, podkreślone czarne oczy , stonowane usta … pewnie przed wyjściem poświęcają sporo czasu na dodanie urody. Ale efekt jest wart tego czasu.
Meczety
Zadziwia mnie ilość meczetów, są wielkie i malutkie, wiekowe i w budowie. Jest to o tyle dziwne, że społeczeństwo tureckie nie jest przesadnie religijne, Ataturk walczyło świeckość państwa bardzo skutecznie,i w meczetach czasem tylko bywało więcej niż kilku modlących się.
Widać też dbałość o zabytki .Są dobrze utrzymane i wkomponowane w tkankę miasta.W wielu miejscach są prowadzone prace renowacyjne , także z udziałem środków zagranicznych.
Obcokrajowcy
Jest ich sporo , Stambuł to tygiel narodów , ale , paradoksalnie , nie rzuca się to w oczy. Największe społeczności to imigranci z dawnych republik radzieckich i przybysze z południowych regionów dawnej Jugosławii.Mają urodę podobną do tureckiej , są ciemnowłosi i niewysocy , łączy ich też wiara i na ulicy trudno ich zidentyfikować. Łatwiej to zrobić w dzielnicach taka jak nasza,bo zajmują się przede wszystkim handlem.
Sporo jest Rosjan , a zwłaszcza Rosjanek. To przede wszystkim na ich potrzeby Turcy szyją wymyślne suknie z mnóstwem cekinów i ozdóbek, na widok których nasze panie odwracały się z zażenowaniem.
Napoje
Nasze odkrycie to herbata. Jacek , który twierdzi, że nie pije w domu herbaty w ogóle za jednym posiedzeniem zamawiał dwie czy trzy.Przepiękny kolor i smak, fantazyjne szklaneczki w kształcie tulipanów – to wszystko sprawiło , że wrócimy tu choćby dla niej.
Hitem był także świeżo wyciskany sok z granatów. Jest ostry, mocny, kwaśny , ale orzeźwia i pobudza.Miejscowi preferują mix z sokiem z pomarańczy , jest wtedy łagodniejszy.
Latających lodów nie próbowałem , podobno trzeba je kroić nożem, ale samo przygotowanie prezentuje się spektakularnie.
Istanbul kart
Dla mnie , mieszkańca niedużego miasta, karta była objawienie. Łatwość nabycia, łatwość doładowywania i korzystania z niej były nie do przecenienia. Pewnie np. wrocławiakom, korzystających na co dzień z Urban kart sprawa wyda się banalna,
ale przy mnogości opcji transportowych w Stambule jeden bilet na wszystkie środki jest bardzo praktyczny. W Hongkongu na tej zasadzie funkcjonuje Octopus cart, można za jej pomocą robić także drobne zakupy i pewnie stambulska wersja będzie zmierzać w tę
stronę.
Włosy
A właściwie przeszczepy włosów. W Stambule jest to bardzo popularny zabieg. Turcy generalnie mają bardzo gęste , czarne włosy i o nie dbają , fryzjerzy cały dzień mają sporo roboty , więc mężczyzna , który gubi włosy czuje pewnie upokorzony utratą tego atrybutu męskości. Miejsca pobierania cebulek z tyłu głowy odznaczają się białym bandażem , zaś miejsca docelowe to czerwone kropki z przodu czaszki. Tyle obandażowanych głów widziałem ostatnio w szkole, kiedy dzieci miały wszawicę . Ania mówiła , że rozwija się turystyka „włosowa” , przeszczep kosztuje już od 1000 Euro. I tyle też zaoszczędziłem na swojej łysinie.
Erdogan
Za kilka dni miał się odbyć wielki festyn przedwyborczy z udziałem prezydenta Erdogana.W chwili naszego przyjazdu tylko na placu Taksim można było zobaczyć samochód opancerzony i kilku żołnierzy , potem z każdym dniem atmosfera gęstniała.
W kulminacyjnym momencie , dwa dni przed fiestą , policyjne patrole z palcami na spuście karabinów widać było wszędzie. Zasieki z napisem Polis, które na co dzień niewinnie stoją oparte o mury domów teraz rozkładały się dumnie w centrum miasta.
Wzmożono kontrolę, umundurowani i tajniacy obmacywali przechodniów , zaglądając do torebek,niektórych zapraszając na pogawędkę na boku. Przedwyborcze plakaty z prezydentem Erdoganem wisiały wszędzie . Jest zrównywany z z twórcą nowożytnej Turcji – Ataturkiem , ale niewykluczone, że proporcje zdjęć na plakatach wkrótce się zmienią. Jeśli więc ktoś pyta- czy tam jest bezpiecznie ? odpowiadam – tak , przy tej ilości policjantów i żołnierzy trudno nie czuć się bezpiecznie.
Ale to idzie w kierunku dyktatury, widok jakiegoś dostojnika udającego się do cukierni na ciastko w otoczeniu pięciu bystrookich młodzieńców w garniturach i dwóch czujnych żołnierzy w pełnym uzbrojeniu, z palcem na spuście na długo zostaje w pamięci.
Reblogged this on kawa i baklawa.
PolubieniePolubienie